









Kocham fotografować, ale nie mam też problemu, aby to mi robiono zdjęcia:), stąd często jestem modelką w naszych projektach. Czyli ja sobie pozuję a Robert uwija się z aparatem, całkiem fajny to układ, nie narzekam:) Pomysł na ten set przyszedł nagle, patrząc na dogorywające w wazonie tulipany, stwierdziliśmy że opadające płatki możemy jeszcze wykorzystać jako dodatek w mojej sesji portretowej. Klimat niczym z American Beauty – choć oczywiście tam były płatki róż i to w ilościach hurtowych:)