






Czasem tak niepozorna rzecz jak kupiony na pchlim targu kapelutek może dać pomysł na kilka zdjęć utrzymanych w klimacie trochę jesiennym, trochę retro, ze szczyptą wrzosowej nostalgii za czasami gdy strój kobiety zawierał te wszystkie drobiazgi dopinające wygląd jak kapelusze czy rękawiczki.
Bardzo lubię takie szybkie sesje, gdzie od początku wiadomo, że wyjdzie coś magicznego, co warto Wam zaprezentować:)